Niemożliwe? Nicolai.

Karbon (a właściwie kompozyt, ale uprośćmy sobie życie tym skrótem myślowym) to fantastyczny materiał. Właściwie jest najlepszym surowcem do budowy czegokolwiek, co ma być lekkie jak piórko, odporne na temperaturę i ścieranie i twarde. Jego zalety docenił przemysł motoryzacyjny, gdzie występuje jako alternatywa dla aluminium, buduje się z niego spojlery, maski, a nawet całe nadwozia (jeżeli nie widziałeś Koenigsegga CCXR, to koniecznie nadrób zaległości). Korzysta z niego również przemysł lotniczy i wojskowy – uwierz mi, ich technicy wiedzą co dobre.

Nowe obręcze NS`a już w tym roku!

Pamiętam kiedy pierwszy raz przeczytałem o firmie Northshore w zagranicznej gazecie rowerowej. Robili świetne pedały, pancake, które do dzisiaj uważane są za kultowy produkt. Potem pojawiły się kierownice, były dopracowane technicznie, miały dobre kąty a ich logo wyglądało tak lansersko, że każdy uważał, żeby nie porysować. Do dzisiaj jeżdżę na mutha hucka, która jako pierwsza miała ściankę 4mm i szatańską szerokość 730mm. Waga? Kiedyś liczyła się tylko wytrzymałość i hardkor. Teraz? Do tego wszystkiego doszedł niepowtarzalny styl NSa, dopracowane grafiki i zaawansowana technologia. Teamowi riderzy, który łamią ramy jak zapałki w Polsce, Anglii i Czechach.  Co nowego czeka nas w 2010 roku? 

Mini Mega 2009

Anglia to nie tylko deszcze, które padają najmocniej wtedy gdy szykujesz się na całodniowy wypad z kumplami, to nie tylko kraj, gdzie jedziesz w wakacje, żeby zarobić parę funtów na zmywaku.  Jak pokazali uczestnicy wyścigu Mini Mega, w UK spotkamy naprawdę szalonych gości. Umówili się na stronie pinkbike.com, że 12 grudnia spotkają się na wzgórzu Stile Cop w Canncock,  aby uczestniczyć w szalonej konkurencji – zjeździe na dziecięcych rowerkach!

Rewolucja w DH?

Firma Intense znowu pokazała, że nie boi się trudnych zadań. Amerykański producent przedstawił właśnie prototyp roweru do zjazdu, oparty na kołach o średnicy 29 cali.

Nowy rekord świata!

Ustanowił go Richard “Gaspi” Gasperotti,  czeski freerider, wielokrotny uczestnik Red Bull Rampage i Adidas Slopestyle – oczywiście nie uzyskał tej prędkości pedałując. Właśnie, a jak?

Sobotni wypad na Smolną

Kiedy wstawałem w sobotę o 8:00, ból głowy po piątkowej imprezie nie dawał mi spokoju. Chciałem wybrać się gdzieś sam, z daleka od hałasu, pojeździć spokojniej i zwyczajnie obudzić się do życia. Kiedy wdrapywałem się na Smolną, myślałem, że będę tam jedynym skowronkiem…

Panaoptikum hardkoru – Josh Bender

Zarzucono mi, że treść mojego bloga nie odpowiada jego założeniom – piszę o sobie uderzając w tony narcyzmu, mówię, że można dojechać rowerem na UG. Postanowiłem to zmienić i napisać nowy post, który najlepiej odda charakter tego miejsca i to, co najlepsze w dziedzinach grawitacyjnych. Powitajcie mój subiektywny ranking rzeczy tak ekstremalnych i widowiskowych, jak obieranie ziemniaków kataną. Nie będzie się on ukazywał regularnie, tylko jako seria przerywana innymi newsami. Przed wami Joooooosh Beeeeeendeeeeer!

Rowerem na uczelnię? Czemu nie!

Wielkimi krokami zbliża się do nas zima. Za oknem szaro i ponuro, jedynie drzewa urozmaicają krajobraz kolorowymi liśćmi. Przestawienie się z wakacyjnego trybu życia do akademickiej codzienności nie jest łatwe. Możemy jednak połączyć przyjemne z pożytecznym, i – chociaż symbolicznie – przedłużyć sobie wakacje. Wystarczy, że na uczelnię wybierzemy się rowerem. 

New World Disorder 10 już niedługo w Polsce!

Trzy słowa. New World Disorder. Każdy, komu nieobce jest pojęcie hardkoru w najczystszej postaci, obowiązkowo musi obejrzeć serię filmów sygnowaną logiem Freeride Entertiament. Są to filmy rowerowe, co może wydawać się mało sycącym tematem na pełnometrażową produkcję. Zapewniam jednak, że nawet jeżeli w Twojej piwnicy stoi składak, a ty lubisz składać origami, nie spojrzysz na zegarek ani razu podczas seansu DVD.

Czym jest freeride?

Pojęcie hobby najczęściej bywa definiowane jako to, czym zajmujemy się w wolnym czasie, kiedy odpoczywamy po szkolnych obowiązkach czy trudach pracy. W miarę upływu lat, może ono rozwinąć się w pasję – nieustannie zaprzątać myśli i przypominać o swoim istnieniu w najmniej odpowiednich momentach, nie pozwalając skupić się na niczym innym.